czwartek, 2 listopada 2017

O jeju..jestem w ciąży ...znowu...

Hej dziewczyny.

Nie wiem czy wy też tak miałyście (przynajmniej te z was które ciąży nie planowały) iż w momencie kiedy dowiadujecie się, że ponownie jesteście w ciąży wali się wam cały świat na głowę?



Ja przynajmniej tak miałam.. jedno dziecko już odchowane bo ma 6 lat, w końcu można zacząć budować i ponownie kreować swoją przyszłość zawodową (pierwsza już została zburzona przez pierwszą ciążę), w końcu można spokojnie dziecko zostawić u dziadków, znajomych i zacząć podróżować (dziecko nie lubi zwiedzać a tylko siedzieć w basenie więc takie atrakcje to i u dziadków są..nie trzeba płacić grubej kasy aby wylecieć w tropiki  i cały ten czas spedzić w basenie hotelowym uważając na dziecko aby się nie utopiło)...

Macie teraz więcej czasu na przemyślunki więc jak to zazwyczaj bywa wasza przyszłość zawodowa zaczyna się od myśli...
...jest pomysł..

... na własny biznes...
... jest start...
... nieoczekiwany przyrost klientów, gdyż jako pierwsza weszłaś z czymś na rynek czego jeszcze tu nie ma...
..jest radość...
...mnóstwo planów co dalej jak tak dalej pójdzie..
..jak to rozwiniesz swój biznes i podbijesz inne miasta na razie w okolicy..
 a tu ciach.........coś ci słabo...
........... na początku myślisz......
.......... wirus mnie złapał czy coś..
........mija tydzień.....
......dalej nie zdrowiejesz....
...jesteś słaba....
.........po czym koleżanka z pracy mówi zrób test ciążowy wyglądasz jakbyś była w ciąży...
...myślisz..nie możliwe..
...a jednak...

Oczywiście winny jest mąż...

nie uważał... zganiasz na męża, chłopaka czy narzeczonego całą winę...ale w głębi duszy jesteś na siebie wściekła że ty nie dopilnowałaś tych dni..
no cóż..
Pare dni chodzisz wściekła jak osa..do tego dochodzą mdłości i wymioty..
Musisz się z tym pogodzić....
Myślisz: " pierwszą ciąże przeszłam to i w drugiej dam radę..
Nagle wracają ci wspomnienia z pierwszej ciąży...jak to było naprawdę..
Twoje wypracowane, ładne ciało znów przekształci się w wieloryba..zaczniesz łapać zadyszki przy najmniejszym wysiłku..a do tego te nie przespane noce i bóle stawów (a w moim przypadku kręgosłupa i bioder)...
Nie wiem jak wy ale ja miałam okropną pierwszą ciąże jeśli chodzi o samopoczucie..niestety należę do tych być może i nielicznych kobiet które nie znoszą być w ciąży...
...no i wszystkie koleżanki przestają się do Ciebie odzywać..no bo stajesz się dla nich nudna..nie można z tobą wypić, poimprezować, pobiegać czy pójść na siłkę, czy na rolki..


Podejmujesz wyzwanie i postanawiasz sobie ze w tej ciąży będzie inaczej..
Zaczniesz się zdrowo odżywiać, a jak tylko minie 3 miesiąc ostro zabierasz się za ćwiczenia..






Będziesz fit ciężarówką, która być może po pierwszej cesarce urodzi teraz naturalnie..w końcu masz jeszcze 8 miesięcy aby się wyćwiczyć..

Myślisz..o nie tym razem będę aktywna zawodowo i prywatnie...
ale jak to z planami bywa...90% nie realizujesz..
tak też było ze mną...
W prawdzie starałam się ćwiczyć ale dość szybko straciłam zapał głównie z mega złego samopoczucia... do tego doszedł dół psychiczny gdyż potraciłam klientki nie mogąc ich obsłużyć.. konkurencja jeszcze nigdy nie była tak zadowolona ;)

Ale odbudowałam będąc jeszcze w ciąży cześć biznesu 😎 (którego ponownie trochę straciłam będąc 3 miesiące z maluszkiem w domu...teraz obojętnie co się wymyśli jeśli nie wyrobisz się w czasie aby rozwinąć swój biznes szybko znajdzie się ktoś kto Cię wygryzie, mając większe możliwości manipulowania swoim czasem)  i na szczęście się kręciło jakoś..ale praca tak mnie wykańczała, że przychodząc do domu od razu kładłam się spać.. i tak minęło 8 miesięcy..

a miałam na bierząco nagrywać przebieg ciąży abyście wcześniej już śledziły moje poczynania, nawyki itp.. miały być ciążowe makijaże (część nagrałam ale już nie miałam siły ich montować, zreszta sprzęt nie najlepszej jakości..i szczerze mówiąc do tej pory się zastanawiam czy wam je zmontować i pokazać czy nie...) miał być blog o zdrowych kosmetykach, których można używać będąc w ciąży i nie szkodzić dziecku a zarazem pięknie wyglądać..
Miał być vlog o tym jak wygląda dzień stylistki rzęs...
i jakoś to tak się rozmyło..
Te 9 miesięcy minęło tak szybko że aż trudno w to uwierzyć iż mam 2 ciąże za sobą a mój maluszek ma juz 9 miesięcy..niedługo rok będzie..czas po ciąży mignął jeszcze szybciej jak ten przed...

TAKŻE NIE MARTWCIE SIĘ BABECZKI CIĄŻA TO NIE STAN KTÓRY TRWA WIECZNIE..


....on minie..
..firmę się odbuduje..
...figurę się odbuduje..
..przyjaciół znajdzie się nowych..
...a dzieci?...
dzieci zostaną a wasze życie dopiero wtedy nabierze barw (mimo iż teraz tego nie rozumiecie). A jeśli macie już jedno dziecko to nawet sobie nie wyobrażacie jak go uszczęśliwiliście (mimo iż teraz wydaje się inaczej) / ..wiedzą to te osoby które mają już rodzeństwo..
Ja mam brata i mimo iż całkiem niedawno przestaliśmy się kłócić (nawet teraz jak za długo ze sobą przebywamy zaczynamy się kłócić) to nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Przyjaciele zawsze się mogą od was odwrócić rodzeństwo jest na zawsze (nawet jeśli teraz macie kryzys)..


a dla tych z was które jeszcze nie były w ciąży bąź są i bardzo się martwią chociażby swoją figurą jak będzie wyglądać przed i po.. zachęcam do obejrzenia krótkiego filmiku jak zmieniał się mój brzuch w ciąży i później jak się wchłaniał po. (przy zdrowym, nie ciężkostrawnym, ale pełnowartościowym odżywianiu i karmieniu piersią)
Dodam iż mam skłonność do rozstępów. w pierwszej ciąży pojawiły mi się delikatne rozstępy choć smarowałam się od samego początku balsamami przeciw rozstępom w ciąży...natomiast w tej drugiej ciąży regularnie rano i wieczorem smarowałam całe ciało ze szczególnym zaznaczeniem stref podatnych na pojawienie się rozstępów olejem kokosowym nie rafinowanym ( o jego cudownych właściwościach już wspominałam w poprzednim wpisie...link tutaj)

Nie zwracajcie uwagi na ten bałagan w tle..zdjęcia takie ....takie..naturalne bym powiedziała ;))



5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie sama ciąża byłą bardzo fajnym okresem w moim życiu. Czytałam wtedy https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/30-tydzien/ i tylko patrzyłam na brzuch i wiedziałam, że mały się fajnie rozwija. Piękny czas macierzyństwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja moją pierwszą ciąże wspominam bardzo dobrze, choć sporo z tych objawów które występują w pierwszych tygodniach https://humana-baby.pl/blog/pierwsze-objawy-ciazy-jak-je-rozpoznac-kiedy-sie-pojawiaja/ u mnie też się pojawiły. Ale kolejne miesiące zniosłam dużo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat jeśli chodzi o mnie to przede wszystkim bardzo dobrze wspominam moją ciążę i wiem jak wiele zawdzięczam lekarzowi prowadzącemu. Właśnie dlatego bez chwili zastanowienia wybrałam ginekologa z https://cmp.med.pl/cmp-ochota/ginekolog/ gdyż już słyszałam, że są bardzo dobrzy.

    OdpowiedzUsuń